wtorek, 5 lipca 2011

Sznurkowy piesek Ciapek

Tytułowego pieska dostałam od Juty z bloga kącik sznurka i szydełka . W poniedziałkowy deszczowy dzień do moich drzwi zapukał listonosz w płaszczu przeciwdeszczowym i wręczył mi sporą kopertę (nie wiem jak to zrobił że koperta była sucha, widać czuł ze jest tam zwierzątko które musi podróżować w komforcie;-))
Już wiedząc co znajdę w środku rozerwałam z rozmachem kopertę i folijkę, a ze środka wypadł z radosnym szczekaniem śliczny piesek, polizał mnie w rękę, obiegł całe mieszkanie i wszystkich domowników, obwąchał każdy kącik i stwierdził że mu się tu podoba i zostaje:) 


Dodatkowo miał ze sobą miseczkę z prowiantem - trzema kosteczkami:D


 Jak już się zadomowił, to okazał się niezłym łobuzem, ale myślę że uda mi się go wychować:-)



Przedstawiłam go swojej robótkowej towarzyszce lalce Inez:


Oboje bardzo przypadli sobie do gustu:


Pod wieczór Ciapek był tak zmęczony, że gdy tylko położyłam mu świeżo zrobiony kocyk padł jak niemowlę - na szczęście nie chrapie;-)



Bardzo miłym dodatkiem do pieska była pięknie ozdobiona gumka do włosów - idealnie dopasowana  do mojej urody i gustu. Już użyta, nawet pisząc to mam ją na sobie:)



Jutko kochana, bardzo pięknie Ci dziękuję! Już wczoraj dawałam Ci znać że piesek jest na miejscu, a dopiero dziś zajrzałam ponownie do koperty i odkryłam bardzo miły liścik od Ciebie. Fajna niespodzianka, bardzo sobie cenię ręcznie pisane listy. Rozwiewam Twoje obawy - piesek jest dla mnie, synek na pewno go nie dostanie póki nie wyrośnie z brania wszystkiego do buzi:-)
Parę osób stwierdziło że jestem jeszcze strasznie dziecinna, ale jeśli dorosłość ma polegać na tym że człowieka nie cieszą drobiazgi - to ja nie chcę być dorosła!


Jeszcze jedna ważna sprawa - z pewnych powodów przenoszę losowanie swojego Candy na sobotę, więc dopisywać się można do piątku do północy. Ogłoszenie wyników w niedzielę 10 lipca, bardzo przepraszam za utrudnienia. Zapraszam wszystkich chętnych ;-)

4 komentarze:

Juta pisze...

Bardzo się cieszę że "dodatek"okazał się przydatny.Dziękuje Ci za tak piękny fotoreportaż.Co do Twojej dziecinności, to zapewniam Cię że moje wyroby nabywają osoby w różnym wieku.Jedna z nich i to nie nastolatka jest posiadaczką chyba całego mojego zwierzyńca.I masz absolutnie rację że nie jest to żaden miernik dorosłości.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

NIkiTKA pisze...

Dziękuję Jutko, Twoje komentarze zawsze poprawiają mi humor, jesteś bardzo mądrą i miłą osóbką!
Pozdrowienia od Ciapka:*

Anonimowy pisze...

Ciapek ma sznupę jak żywy
szalenie podobała mi się Twoja opowieść o nim, z humorem
a listy pisane na papierze bardzo i ja cenię, zawsze gdy wysyłam coś do blogowego świata to dołanczam choć kilka słów od siebie
(A ślubnego baaardzo cenię.... hi hi , tak w ramach odpowiedzi)
KonKata

kasia pisze...

Nikitko uwielbiam pracę Jutki-psiaczek jest cudny,a widać też jestem mocno dziecinna,bo uwielbiam zabawki:)