wtorek, 26 lipca 2011

Kolczyki szydełkowe

W niedzielę w moim miasteczku odbył się doroczny Jarmark na którym miałam nadzieję zarobić jakąś niewielką gotówkę, zawsze jest na nim dużo ludzi którzy lubią kupować drobiazgi. Przygotowałam sporo szydełkowych kolczyków, ale niezbyt się wszystko udało bo tradycyjnie lało:/ Zamieszczam zdjęcia, nieudane bo robione zza lady. Nie dało się inaczej bo deszcz by mi zalał obiektyw:(




Zarobiłam niestety tylko kilkanaście złotych więcej niż wydałam na półprodukty, ech...
Na szczęście za kilka dni siostra pojedzie z naszym towarem na następny jarmark i może tym razem będzie lepiej.


A Wam które kolczyki się podobają?

piątek, 22 lipca 2011

Po candy

Dostałam już wiadomości że nagrody w moim Candy dotarły do zwyciężczyń, więc mogę się pochwalić zdjęciami.
Życzeniem Danusi był bukiecik maków, pojawiła się też nieśmiała prośba o chaberek. Kombinowałam chabry chyba na sześć sposobów, ale się udało:) Zdjęcia robiłam przy prawdziwych makach, nie dajcie się nabrać że te ładniejsze to też moja robota;) Oto bukiecik:





Chyba mi się bardzo udał, bo ku mojej wielkiej uciesze osa się nabrała:D


A to niespodzianka dla Dudqi - szydełkowy pokrowiec na telefon haftowany cekinami i koralikami, szydełkowy kwiat (ja takich używam jako zakładek do książek), kilka przydasiów, oraz zawieszkę do naszyjnika, pasującą do kolczyków jakie Dudqa otrzymała ode mnie wcześniej:


Zwyciężczyniom gratuluję raz jeszcze i bardzo się cieszę że nagrody się podobają! Dołożonym słodkościom zdjęć nie robiłam.

niedziela, 10 lipca 2011

Wyniki Candy

Wczoraj odbyło się losowanie mojego Candy. W zabawie wzięło udział 14 osób, 4 to moi obserwatorzy. Najpierw losowaliśmy bukiet kwiatów wśród wszystkich zgłoszonych, później dodatkową nagrodę niespodziankę wśród obserwatorów biorących udział

 
  Moja maszyna losująca była zachwycona że może sobie wyciągać karteczki z koszyka :D





Był problem by mu odebrać do odczytania wylosowane karteczki, ale jakoś się udało.


Bukiet szydełkowych kwiatów wylosowała




Nagrodę niespodziankę zaś otrzyma



Z Dudqą niedawno robiłyśmy wymiankę więc mam jej adres. Co będzie nagrodą ujawnię dopiero gdy przesyłka dojdzie na miejsce:-) 

Danusię natomiast bardzo proszę o kontakt w celu ustalenia jakie kwiaty mają się znaleźć w jej bukiecie:-) 

Wszystkim biorącym udział serdecznie dziękuję, najchętniej obdarowałabym Was wszystkich moimi pracami, niestety nie stać mnie na to; więc wszystkim przesyłam najlepsze życzenia wszystkiego dobrego i szeroki uśmiech od Kubusia:)

czwartek, 7 lipca 2011

Tosia artystka

Tosia to szydełkowa lalka którą już pokazywałam niedokończoną. Ma 30cm wzrostu, jest ubrana w body z długim rękawem, pasujące buciki i dorobiłam jej tez sukieneczkę do kompletu.


Tosia to artystka, lubi rysować (zwłaszcza portrety swoich przyjaciół)


I robić na drutach


Nie odmawia tez poczęstunku i kawy w miłym towarzystwie


Szczęśliwą posiadaczką Tosi stanie się Lenka, dziewczynka w tym samym wieku co mój syn. Jestem przekonana że lala się jej spodoba, bo Kubuś bardzo ją polubił, szukał wszędzie gdy ją schowałam:)



Przypominam o moim Candy, wciąż czekam na chętnych:)

wtorek, 5 lipca 2011

Sznurkowy piesek Ciapek

Tytułowego pieska dostałam od Juty z bloga kącik sznurka i szydełka . W poniedziałkowy deszczowy dzień do moich drzwi zapukał listonosz w płaszczu przeciwdeszczowym i wręczył mi sporą kopertę (nie wiem jak to zrobił że koperta była sucha, widać czuł ze jest tam zwierzątko które musi podróżować w komforcie;-))
Już wiedząc co znajdę w środku rozerwałam z rozmachem kopertę i folijkę, a ze środka wypadł z radosnym szczekaniem śliczny piesek, polizał mnie w rękę, obiegł całe mieszkanie i wszystkich domowników, obwąchał każdy kącik i stwierdził że mu się tu podoba i zostaje:) 


Dodatkowo miał ze sobą miseczkę z prowiantem - trzema kosteczkami:D


 Jak już się zadomowił, to okazał się niezłym łobuzem, ale myślę że uda mi się go wychować:-)



Przedstawiłam go swojej robótkowej towarzyszce lalce Inez:


Oboje bardzo przypadli sobie do gustu:


Pod wieczór Ciapek był tak zmęczony, że gdy tylko położyłam mu świeżo zrobiony kocyk padł jak niemowlę - na szczęście nie chrapie;-)



Bardzo miłym dodatkiem do pieska była pięknie ozdobiona gumka do włosów - idealnie dopasowana  do mojej urody i gustu. Już użyta, nawet pisząc to mam ją na sobie:)



Jutko kochana, bardzo pięknie Ci dziękuję! Już wczoraj dawałam Ci znać że piesek jest na miejscu, a dopiero dziś zajrzałam ponownie do koperty i odkryłam bardzo miły liścik od Ciebie. Fajna niespodzianka, bardzo sobie cenię ręcznie pisane listy. Rozwiewam Twoje obawy - piesek jest dla mnie, synek na pewno go nie dostanie póki nie wyrośnie z brania wszystkiego do buzi:-)
Parę osób stwierdziło że jestem jeszcze strasznie dziecinna, ale jeśli dorosłość ma polegać na tym że człowieka nie cieszą drobiazgi - to ja nie chcę być dorosła!


Jeszcze jedna ważna sprawa - z pewnych powodów przenoszę losowanie swojego Candy na sobotę, więc dopisywać się można do piątku do północy. Ogłoszenie wyników w niedzielę 10 lipca, bardzo przepraszam za utrudnienia. Zapraszam wszystkich chętnych ;-)

niedziela, 3 lipca 2011

Wyniki wymianki u Ani

Niedawno brałam udział w wymianko-candy u Ani . Candy polegało na wylosowaniu par, które sobie nawzajem zrobiły prezenty. Mnie trafiła się Dudqa oto jej blog: Storczykowo, papier-machowo, solnie...  Dostałam od niej piękną ramkę na zdjęcia - Skąd Kasiu wiedziałaś że uwielbiam motywy morskie?? Jesteś niesamowicie zdolna i kochana:*  Do tego były dwa serduszka z masy solnej, tak słodkie że mój synek dobrał się do nich w celu konsumpcji - uratowałam je w ostatniej chwili :) Świeczka zapachowa w filiżaneczce (jak pachnie dowiem się gdy przejdzie mi katar, mąż twierdzi że to piękny zapach - wierzę), mały albumik na zdjęcia, fajne przydasie i słodkości.



Poczułam się zawstydzona takim wspaniałym prezentem, bo Dudqa ode mnie dostała bardzo skromny zestawik, trzy pary kolczyków i naszyjnik, dorzuciłam tylko jeden słodki drobiazg. Wybacz proszę, akurat byłam strasznie pod kreską, obiecuję się poprawić

 

Przypominam o moim Candy, losowanie lada dzień!



piątek, 1 lipca 2011

Czarna Inez - moja wygrana tilda

Wśród wielu obserwowanych przeze mnie blogów jest ciekawy blog http://kreatywnanuda.blogspot.com/ prowadzony przez Beaśkę. Niedawno liczba obserwatorów tego bloga przekroczyła setkę, więc Beaśka urządziła wśród nich losowanie niespodzianki i wygrałam właśnie ja:D Dostałam piękną lalkę o wdzięcznym imieniu Czarna Inez.

Muszę się szczerze przyznać że nigdy specjalnie nie zachwycałam się tildami, wydawały mi się jakieś takie wydumane. Do czasu otrzymania Inez... Nie wiem czy wszystkie tildy tak mają czy tylko Ona?.. Jest w niej jakaś przedziwna magia, czym dłużej na nią patrzę tym bardziej mi się podoba. Wszędzie mi towarzyszy przy robótkowaniu, sadzam ją w koszyku z nićmi albo przy komputerze. Dziś razem ze mną brała udział w Spotkaniu robótkowym online. Oto ona:


Po lewej dziergająca się właśnie Tosia, powinna być gotowa niedługo. Inez razem ze mną piła popołudniową kawkę


Dostała też biały kapelusik - aby łatwiej było ją fotografować na tle moich ciemnych ścian:)


Uwielbiam robić takie maleństwa ;-)


Przypominam o moim Candy, na razie jest tylko 10 chętnych osób, więc duża szansa na wygraną;-) Losowanie już za kilka dni:)


Mój pomocnik jak zwykle miał pełne ręce roboty.... Ech, pocieszam się że kiedyś z tego wyrośnie.