Chusta właściwie od prawie tygodnia jest gotowa, tylko szczerze przyznaję że mi się jej wyprać i prasować nie chciało... Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nieco nie zmodyfikowała pierwotnego schematu: elementów jest mniej, a brzeg zmieniłam na prawie prosty, zamiast ząbkowanego
Mój mały pomocnik oczywiście uznał że zdjęcie rozłożonej prosto chusty jest nudne
I poukładał ją po swojemu
Do kompletu dorobiłam jeszcze czapkę, na modela nie pasuje, ale na przyszłą właścicielkę powinna
Pomysł na czapkę - kapelusz częściowo zgapiłam od Maty - klik, na ile ją znam to nie będzie zła ;-)
Czapeczka jest z motywów takich jak chusta, zszyte pięć na boki, jeden na górę, prosta wstawka i brzeg jak widać :)
3 komentarze:
Pasuje czy nie ale Model przeszczęśliwy i to najważniejsze.Chusta piękna.Nie jestem osobą znająca się na takich dzierganiach, ale wydaje mi się że z tym brzegiem jest lepiej.
Pozdrawiam Modela i jego Mamę.
wow niezła ta chusta! Model tez niczego sobie - widać, że po mamie ma zmysł artystyczny ;) a ten uśmiech w czapeczce powalający!
P.S. dobrze mnie znasz ;)
Chusta i czapeczka śliczne są:) ale na żywo jak widziałam to po prostu cudowne;)Kubuś zadowolony jak zawsze;)
Prześlij komentarz