Trochę przerwy od blogowego świata musiałam sobie zrobić. Mam złamane żebro, bardzo ciężko mi siedzieć i szydełkować, więc starałam się unikać oglądania rzeczy które mogłyby mnie nakręcić robótkowo. Złamanie jest w tak pechowym miejscu że nie można go ani usztywnić ani zabandażować ani w żaden sposób przyspieszyć gojenia, łykam leki przeciwzapalne i czekam aż się samo zagoi No mniejsza z tym, niedługo mam nadzieję wrócić do "życia" robótkowego. Tymczasem poczęstujcie się wirtualnie Kubusiowym tortem upieczonym przez babcię
A żeby nie było całkiem nierobótkowo, prezentuję dwie pary kolczyków:
Ania z bloga Mały misz-masz Ani obdarowała mnie wyróżnieniem. Bardzo Ci kochana dziękuję, postaram się wypełnić warunki w najbliższym czasie:-)
niedziela, 27 maja 2012
piątek, 11 maja 2012
Wymianka naszyjnikowa u Reni
Reni Zorganizowała na swoim blogu wymiankę której tematem przewodnim była ozdoba na szyję.
Ja zrobiłam prezent dla Cohenny
A sama otrzymałam przesyłkę od Joanki
Joasiu, Twoje plecionki są niesamowite, ja nie umiem pleść koralików więc niesamowicie ucieszyłam się z takiego naszyjnika. Jest przepiękny, powiesiłam go sobie przed oczami przy moim warsztacie i po prostu cieszę się nim:-) Zobaczcie jaka misterna robota
Oprócz naszyjnika były fajne przydasie i genialny koralikowy ptaszek, gdy mój synek go zauważył to płakał o niego chyba z kwadrans. Biedulek, wcale mu się nie dziwie że chciał się pobawić takim cudeńkiem, niestety jest na to za mały, mógłby połknąć.
Cudny ćwirek wylądował na warsztacie obok naszyjnika i również cieszy moje oczka przy pracy:)
Reni, bardzo Ci dziękuję za wymiankę, Joasiu, Tobie za cudne prezenty!
PS. Mam pytanie do wszystkich. Robię aktualnie szydełkowe zwierzaki, ale skończył mi się materiał do wypychania. Jak to się nazywa i gdzie kupić, nie umiem na internecie znaleźć bo przecież nie wpiszę w wyszukiwarkę "flaki do miśków" ;-D
Ja zrobiłam prezent dla Cohenny
A sama otrzymałam przesyłkę od Joanki
Joasiu, Twoje plecionki są niesamowite, ja nie umiem pleść koralików więc niesamowicie ucieszyłam się z takiego naszyjnika. Jest przepiękny, powiesiłam go sobie przed oczami przy moim warsztacie i po prostu cieszę się nim:-) Zobaczcie jaka misterna robota
Oprócz naszyjnika były fajne przydasie i genialny koralikowy ptaszek, gdy mój synek go zauważył to płakał o niego chyba z kwadrans. Biedulek, wcale mu się nie dziwie że chciał się pobawić takim cudeńkiem, niestety jest na to za mały, mógłby połknąć.
Cudny ćwirek wylądował na warsztacie obok naszyjnika i również cieszy moje oczka przy pracy:)
Reni, bardzo Ci dziękuję za wymiankę, Joasiu, Tobie za cudne prezenty!
PS. Mam pytanie do wszystkich. Robię aktualnie szydełkowe zwierzaki, ale skończył mi się materiał do wypychania. Jak to się nazywa i gdzie kupić, nie umiem na internecie znaleźć bo przecież nie wpiszę w wyszukiwarkę "flaki do miśków" ;-D
Subskrybuj:
Posty (Atom)