Witam po dłuższej przerwie. Synek jest już zdrowy, jesteśmy w domku. Za to łobuz się zrobił niesamowity, cały czas domaga się by poświęcać mu 100% uwagi - przyzwyczaił się do tego w szpitalu. Dlatego nie mam czasu nic robótkowego wykonać, bo gdy Kubuś zaśnie to padam i ja - zmęczenie materiału. Mam nadzieje że niedługo mi to przejdzie.
Tymczasem pochwalę się malowanym strusim jajem które zrobiłam kilka lat temu dla koleżanki.
2 komentarze:
Dziękuję za zapisanie się na moje candy, pozdrawiam serdecznie.papa:)))
Wszystkie Twoje prace są cudne a te jajo to już prawdziwy artyzm, pozdrawiam serdecznie, dziękuje za odwiedziny i zaproszenie:)
Prześlij komentarz