piątek, 1 marca 2013

Mała Księżniczka

Tytułowa Księżniczka jest ulubioną bajkową postacią pewnej małej Królewny (i jej Mamy, ale ciii, przecież dorosłym nie wypada lubić bajek:-p) O ta:


Dostałam zamówienie na zrobienie jej w kilku wersjach. Oto Księżniczka na torebce dla mamy:

i dla córki:


dla córci bezpieczne i łatwe otwieranie na rzep, w większej torebce wszyłam suwak:


Z powodu awarii mojego komputera Zamawiająca musiała bardzo długo czekać, więc postanowiłam jej osłodzić czekanie dziubiąc w niedzielne popołudnia laleczkę pełnowymiarową


Koszulka jest zdejmowana, zapinana na dwa guziczki



Bajkowej Księżniczce towarzyszy miś Gilbert który bardzo spodobał się mojemu Kubusiowi


Razem oglądali naszych nowych domowych pupili



A Księżniczka okazała się osóbką zupełnie inną niż w bajce, zaskoczyło mnie bardzo to, że jest miłośniczką kuchni chińskiej. Jej niezidentyfikowana przeze mnie potrawa smakowała wszystkim. Próbowała mnie nauczyć tego gotowania, ale jako że antytalenciem kulinarnym jestem, to na podziwianiu jej kunsztu i degustacji się skończyło. Podziwianie tak mnie zajęło że prawie zapomniałam o fotkach! Pstryknęłam kilka dopiero gdy obiad był już gotowy.


Spróbuj misiu


Łyżeczka i dla Was


Smacznego! 

To nie całe zamówienie. Druga część już niedługo ;-)

7 komentarzy:

Unknown pisze...

Ksiezniczka pierwszorzedna :)))

KonKata pisze...

klasa księżniczka
kiedyś moja córka oglądała te bajkę ale dawno to było....

Mazmika pisze...

Świetnie Ci się udała ta pełnowymiarowa Księżniczka! I torebki z jej wizerunkiem są bardzo fajne :)
Pozdrawiam

KasiaN pisze...

Ta pełnowymiarowa jest ekstra! A bajka jaka zabawna:) Czekam na kolejne prace z niecierpliwością:)

nuta pisze...

ŚWIETNE MASKOTKI, LALE TOREBECZKI .... WSZYSTKO!!!!

Juta pisze...

Urocze opowiadanko.Urocza Księżniczka jak i Gilbert i torebki.A to nie prawda, ze dorośli nie powinni się przyznawać do tego ,że kochają bajki:))))))
Moc pozdrowień posyłam.

My Crochet Privacy... pisze...

Śliczna ta księżniczka - jak wiesz, mam słabość do szydełkowych zabawek :) To niesamowite ile jest bajek, których nie znamy, a mają tak fantastyczne postaci :) A najfajniejsze jest to, że można uszczęśliwić jakieś dziecko tworząc własnymi rękami ich ukochanego bohatera z bajki :) Ja teraz tworze dla synusia przyjaciółki Kłapouchego - ufff, ciężko uzyskać pożądany efekt :)
Pozdrawiam serdecznie :)