Kasia ogłosiła na swoim blogu zabawę "Moja naj... praca" Pierwsze zadanie polega na przypomnieniu na swoim blogu o swojej najmniejszej dotąd pracy.
Moją najmniejszą jak dotąd pracą nie był Konstanty Miś (i jego bliźniak który pojechał właśnie do Kasi;-))
Piszę to bo na pewno o nim Kasiu pomyślałaś. Najmniejsze jak dotąd były jedne z moich filiżanek z zastawy szydełkowej. To filiżanki miały jeden centymetr wielkości
3 komentarze:
Ale malusieńka! Super!
Gratuluję wygranej :) Dziw bierze, ze takie maleństwa można udziergać. Podziwiam precyzje :)
Ja nieustająco Cię podziwiam za te miniaturki.
Pozdrawiam cieplutko:)
Prześlij komentarz