16tego września w Podlesicach odbył się Festiwal Rękodzieła Wełnianego. Zostałam tam zaproszona wraz z Klubem Ludzi Twórczo Zakręconych do którego należę. Wojciechu, dziękuję jeszcze raz za zaproszenie! Bardzo fajna impreza, odbyły się warsztaty filcowania, pokazy robienia biżuterii, kwiatów z bibuły i lepienia w glinie. Można było skosztować lokalnych przysmaków, m.in. pojawiły się "Kluchy połom bite" (!) W smaku jak bardzo kleiste kopytka ze skwarkami, ale gdy popije się je prawdziwym kwaśnym mlekiem to smakują ... szczęśliwym dzieciństwem:-] Wśród obsługujących stoisko z jedzeniem Pań wywołałam bardzo szerokie uśmiechy bez żenady prosząc o dwie dokładki mleka:-D Oto niewielka fotorelacja, stoisko moje
Migawki ze stoisk moich koleżanek
Kwiaty z bibuły Pań z Podlesic
Pod koniec imprezy odbył się pokaz żonglerki ogniem. Jak na mój gust było nieco zbyt jasno do takich przedstawień, ale i tak jestem pod ogromnym wrażeniem. A zrobiło się już zbyt zimno aby czekać do zmroku. Z odległosci kilkunastu metrów czułam gorace podmuchy, a co dopiero oni! Darek i Ania:
Fireshow Podlesice
Na koniec dla wszystkich pozdrowienia od Kubusia:
2 komentarze:
Musiało być naprawdę miło,kolorowo i przyjemnie :) Brakuje mi w moim mieście takich imprez :(
Pozdrawiam cieplutko!
Och ja muszę rozpocząć od pięknych podziękowań dla KUBUSIA!!!
Nie wiem co bardziej mnie zachwyciło kwiaty czy prezenter? Ależ oczywiście, że przesłodki prezenter:)))
Widać ,że było wspaniale no i to mleko:)Również bym chyba prosiła o dokładkę:)))
Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz